Uczestnicy
Czyli każdy coś o sobie albo o projekcie :)
A pełną listę uczestników którzy uczęszczali bądź nadal uczęszczają można zobaczyć TUTAJ [klik]
Czyli każdy coś o sobie albo o projekcie :)
A pełną listę uczestników którzy uczęszczali bądź nadal uczęszczają można zobaczyć TUTAJ [klik]
Agnieszka Szymańska
Witam wszystkich, którzy zechcieli odwiedzić tego bloga przygotowanego przez jedną z moich chórzystek Paulinę Szczepaniak co jest dla mnie szczególnie miłe :)
Pisząc szczerze ..nie przywykłam do pisania o sobie :):)..., dlatego nie będę rozwodzić się nad cechami swojej osobowości i zostawię to innym:))
Życie to ogród, a ludzie to kwiaty...
Moim ogrodem jest sztuka, a kwiatami moi uczniowie...zaś woda pasją.
Tylko rozwinięte kwiaty przynoszą oczom radość, a duszy ukojenie..dlatego kwiat bez wody tak szybko traci życie ...moim zamiarem jest przywracanie życia usychającym kwiatom wbrew zasadom, wbrew wszelkim regułom...
Nie przez wszystkich moje intencje były i są odczytywane właściwie na co pewnie składa się wiele czynników..., ale z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że dziś w pełni wystarczy mi wyłącznie świaomość..., świadomość tego, że ja i Ci, którzy spędzili ze mną te ostatnie lata oddając się sztuce, doskonale wiedzą co płynie z prądem idei naszego wolontariatu, a to jest niepodwarzalne.
Moim marzeniem jest brak ograniczeń w niesieniu radości drugiemu człowiekowi i jej przeżywaniu....naszą drogę usłały wyłacznie ograniczenia:).. ale przykre doświadczenia z czasem zamieniają się w niewyobrażalną siłę, o którą my dziś jesteśmy bogatsi.
Każda porażka to znak, że mamy skręcić, może obrać inną trasę, ale nie rezygnować z marzeń i naszych celów..., każde poddanie się porażce czyni z nas tchurza. Sztuką jest stać się bohaterem, więc przeżyć życie według scenariusza...
Scenariusz naszego wspólnego życia do tej pory był nieprzewidywalny i chyba taki pozostanie...:), ale ten scenariusz wykreował z moich uczniów bohaterów..nie tylko w obliczu swoich pasji, ale także życia ..
Jestem wdzięczna każdemu z nich za to, że uświadamaili i uświadamiają mnie w tym co w życiu jest najważniejsze...dlatego nigdy nie szukałam szczęścia bo to szczęście jest bardzo blisko:)... jest w oczach tych którzy są i byli ze mną przez te lata, odchodzą i powracają... bo pasja otwiera oczy na świat, na jego piękno i na prawdziwe wartości, które mam nadzieję zapuszczają spore korzenie w każdym z nas.
Tyle ode mnie...czyli ,,Mamy-Szalonej kobry" :))

Niepoprawna optymistka. Miłośniczka dwóch kół i wycieczek na nich. Zainteresowana każdym zakątkiem świata. Zakochana w miauczących czworonogach. Namiętnie fotografująca otoczenie. Zatapiając się w muzyce w wolnych chwilach poświęca się rękodziełu albo dobrym książkom. Więcej o niej, jej pasjach i pracach można przeczytać na jej blogu Zakątek Iru [KLIK]
Sylwia Jaworska
Interesuje mnie śpiew, muzyka oraz zagłębiam się w dziedzinie biologii. Zajęcia są są bardzo przyjemne i skuteczne, uczestniczę w nich od 8 lat, z Panią Agnieszką współpracuję od około 10.
Najbardziej podoba mi się luźna i swobodna atmosfera na zajęciach. Miejsce, gdzie można się wyluzować, odprężyć oraz czegoś nauczyć. Ludzie, którzy tam przychodzą są niekiedy kompletnie głusi na muzykę, jednak różnica z zajęć na zajęcia jest ogromna, Zajęcia są dopasowane do grafiku różnych uczniów z różnych szkół co pozwala nie rezygnować z przyjemności. Próby odbywają się bardzo często co pomaga wykształcić talent.
Moim głównym zainteresowaniem jest muzyka, ale również interesuję się aktorstwem oraz grafiką komputerową. Do chóru trafiłem w 2013 we wrześniu przez przypadek. I ten przypadek dał mi wiele. Mianowicie rozwija moją pasję do muzyki i moje zdolności wokalne. Również poznałem nowych ludzi, dzięki którym bardziej otworzyłem się na świat i którzy (głównie opiekunka grupy) pomagają dawać sobie radę z problemami.
Grzesiek Karasiński
Uważam, że zajęcia są bardzo, ale to bardzo mega pozytywne. Dają możliwość rozwoju i kształotowania ludziom, którzy kochają muzykę, ale nie tylko, ponieważ u Pani Agnieszki można się także nauczyć tańczyć, malować, a do tego zajęcia są bezpłatne. Jestem w grupie od około 2013 roku i jestem zadowolony z tego że mogę się rozwijać. Atmosfera jest bardzo przyjemna. Dzięk zajęciom dowiedziałem się wiele rzeczy o muzyce i cały czas szkole swoje umiejętności w śpiewaniu. Chciałbym się cały czas rozwijać w tym kierunku i dzięki zajęciom mam tę możliwość z czego się cieszę, ponieważ to moja pasja i kocham to całym serduchem. Ostatni występ w Jagielońskim Ośrodku Kultury oraz "uliczne granie i śpiewanie" na ulicach Zakopanego w ramach zbiórki funduszy na sprzęt muzyczny szczególnie utkwiły mi w pamięci.
Mam na imię Angelika. Na co dzień jestem zwyczajną dziewczyną. Diametralnie zmieniam się gdy przychodzę na próby. Moją pasją jest śpiewanie, rysowanie oraz granie na instrumentach. Na zajęcia chodzę od 2012 a dowiedziałam się o nich gdy została wywieszona kartka z zapisami na chór. Pomyślałam "dlaczego nie?" W końcu śpiewanie to moja pasja. Na próbach można zapomnieć o problemie, dobrze się bawić, łączyć przyjemne z pożytecznym. Zajęcia dały mi bardzo dużo, mogę rozwijać swój talent i go szkolić. Najbardziej podobają mi się próby bez stresu. Jednak gdy przyjdzie co do czego bierzemy się ostro za robotę. Ponadto oprócz prób wspólnie spędzamy czas, spotykamy się na mieście, spotykamy się podczas świąt. Wtedy gotujemy, dajemy sobie prezenty, atmosfera jest jak w domu. Każdy czuje się bezpiecznie. Myślę że be chóru mój talent by zanikł. Nie rozwijałabym go dalej. Dlatego się cieszę, że poznałam tak wspaniałych ludzi, na których zawsze można liczyć.
Klaudia Przygodzka
Uwielbiam śpiewać. Nie wiem czy mam talent czy nie, ale z pewnością śpiew jest moją pasją, którą mogę rozwijać na zajęciach u Pani Agnieszki Szymańskiej. Do chóru należę od 3 lat. Uwielbiam te zajęcia, ponieważ na próbach panuje ciepła, rodzinna atmosfera i jest zawsze wesoło i co najważniejsze mogę się rozwijać wokalnie i instrumentalnie, ponieważ oprócz zajęć ze śpiewu Pani Agnieszka uczy nas również gry na instrumentach. Zajęcia w chórze to najlepsze co mnie w życiu spotkało.Każdy z naszych występów jest dla mnie wyjątkowy i nie powtarzalny. Każdy dostarcza mi wielu mocnych wrażeń i nowych doświadczeń. Ale najmocniej utkwił mi w pamięci nasz występ na Targach Edukacyjnych, ponieważ był to mój pierwszy publiczny występ, podczas którego przedstawiliśmy w mojej ocenie bardzo ciekawy repertuar.
sposób. Teraz wiem że było warto bo wyniosłem w swojej głowie i głosie taką wiedzę
która pozwala mi coś zdziałać. My jako zespół byliśmy rodziną i mam taką nadzieję że nadal
nią jesteśmy. Każde zadanie jakiego się podejmowaliśmy było z 1000% satysfakcją wykonywane i znaczy dla mnie bardzo dużo. Nasze wspólne wypady autokarem na występy, to była super przygoda. Agnieszka, jest dla mnie
przykładem dobrego człowieka którego duszą kierują miłość pasja do muzyki oraz młodzieży.
Szalenie intryguje mnie Państwo kwitnącej wiśni.
Tak jak P Agnieszke Szymańska interesuje mnie moda i kreowanie jej a takze malarstwo, rysunek rzeźba.
Wszystko co artystyczne...fotografia i inne.:):) Uczeszczam na te spotkania od 24 stycznia 2010 r ( drugi tydzień ferii)
dowiedzialam się o tych bezpłatnych zajeciach od koleżanki Ewy Górniak. Bardzo mi się na tych zajeciach podoba, miłe towarzystwo, mogę rozwijać swoje umiejętności artystyczne dzięki zaangazowaniu Pani Agnieszki Szymanskiej, która ma podobne zainteresowania i dzięki temu sie rozwijam w kierunku, który mnie interesuje. Lecz z najpoważniejszych naszych problemów był i jest brak miejsca do
ćwiczeń...prosiliśmy o wolne miejsca ale ćwiczyliśmy w pełnym kurzu i okropnym zimnie w budynku gdzie kiedyś mieściło się centrum zarzadzania kin za komuny.
Było cieżko..ciemno, brudno..i bardzo zimno zwłaszcza w zimie. A kurz nie sprzyja próbom głosowym , a zimno próbom tanecznym.. Lecz jakoś dawaliśmy radę.
1. śmiechowo wspominam zajęcia ; dd
2. nauczyliśmy sie tańczyć tańce towarzyskie ;dd i lepiej śpiewac ;dd
3. próby, ogniskoo .!; pizzaa po występach dddd
Tańce Pani Agnieszki z Mateuszem naszym głównym tenorem w grupie po pokazach,najlepsze były podróze autokarowe na koncerty, śpiewaliśmy, tańczyliśmy, wyjazdy były Boooskie , ciekawe, urozmaicone i wyjebane w kosmos:):)Co my robiliśmy po tych koncertach :):), skromnie mówiąc odwalało nam , byłonaprawde wesoło jak po marichuanie:)
Mateusz Dąbrówka
Witam! Jestem Mateusz i jestem uczniem P.Agnieszki Szymańskiej (sekcja wokalna). Zajęcia te są spełnieniem moich marzeń, o tym aby mieć zajęcia prowadzone w profesjonalnysposób. Teraz wiem że było warto bo wyniosłem w swojej głowie i głosie taką wiedzę
która pozwala mi coś zdziałać. My jako zespół byliśmy rodziną i mam taką nadzieję że nadal
nią jesteśmy. Każde zadanie jakiego się podejmowaliśmy było z 1000% satysfakcją wykonywane i znaczy dla mnie bardzo dużo. Nasze wspólne wypady autokarem na występy, to była super przygoda. Agnieszka, jest dla mnie
przykładem dobrego człowieka którego duszą kierują miłość pasja do muzyki oraz młodzieży.
Agnieszka Zasada
Jestem młoda osobą nastawioną na sukces w póżniejszym życiu.Szalenie intryguje mnie Państwo kwitnącej wiśni.
Tak jak P Agnieszke Szymańska interesuje mnie moda i kreowanie jej a takze malarstwo, rysunek rzeźba.
Wszystko co artystyczne...fotografia i inne.:):) Uczeszczam na te spotkania od 24 stycznia 2010 r ( drugi tydzień ferii)
dowiedzialam się o tych bezpłatnych zajeciach od koleżanki Ewy Górniak. Bardzo mi się na tych zajeciach podoba, miłe towarzystwo, mogę rozwijać swoje umiejętności artystyczne dzięki zaangazowaniu Pani Agnieszki Szymanskiej, która ma podobne zainteresowania i dzięki temu sie rozwijam w kierunku, który mnie interesuje. Lecz z najpoważniejszych naszych problemów był i jest brak miejsca do
ćwiczeń...prosiliśmy o wolne miejsca ale ćwiczyliśmy w pełnym kurzu i okropnym zimnie w budynku gdzie kiedyś mieściło się centrum zarzadzania kin za komuny.
Było cieżko..ciemno, brudno..i bardzo zimno zwłaszcza w zimie. A kurz nie sprzyja próbom głosowym , a zimno próbom tanecznym.. Lecz jakoś dawaliśmy radę.
Dorota Proga
W wolontariacie od 7 lat Chodzilam na zajęcia z rsunku i śpiewu , na tych zajęciach mogliśmy poznać skalę naszego głosu , nauczyć się śpiewac, grac a rożnych instrumetach .Malowaliśmy także na tkaninach , kartonach, jajkach, pejzaże w plenerze.Bardzo dobrze wspominam zajęcia scholi parafialnej gdzie moglismy też robic sobie cherbatę,jeść i się świetnie bawić.Można było poznać fajnych ludzi i bliżej Panią Agnieszkę .Smażylismy placki , mieliśmy organizowane koncerty w rożnych parafiach i wyjazddo Ośrodka ,,Zgniłe Bloto" , ktory bardzo dobrze wspominam. Pani Agieszka pomagala nam robic lekcje i gdy tylko mogla pomagala we wszystkim.
Marta Krajewska
W wolontariacie przez 5 lat (opis z 2010 r.) Chodzę na zajęcia z gitary i śpiewu.Zajęcia strasznie mi się podobają. Są to zajęcia wszechstronne, czyli taniec, śpiew, gra na instrumentach.Atmosfera bardzo przyjazna.Najlepiej wspominam występy w kościołach.Te zajęcia nauczyły mnie wielu rzeczy.Na koncertach było fantastycznie.A po koncertach było zawsze zabawnie, oraz były urządzane imprezy:),najzabawniej wspominam sobie próby.
Justyna Sztandera
11 lat w wolontariacie (opis z 2009 roku ) Zajęcia z Panią Agnieszką Szymańską pozwoliły mi rozwinąć swoje umiejętności plastyczne oraz muzyczne,przy których świetnie się bawiłam.Wyjazd na Zgniłe Błota okazał się doskonałym pomysłem.Tam bawiliśmy się ale nie tylko ponieważ uczyliśmy się np.grać w piłkę siatkową oraz pływania kajakiem.Jednym słowem było super.
Ewa Górniak
( opis z 2010 roku) W wolontariacie 4 lata Te zadęcia są super atmosfera jest taka mhm ..rodzinna,zawsze jest wesoło i miło. Zajęcia są rodzaju artystycznego wynoszę dużą wiedzę z zakresu tańca, modelingu i muzyki. Czyli tak samo się tego nauczyłam . O wolontariacie usłyszałam już dawno nie pamiętam kiedy .. Najmilsze wspomnienie jedno? Wszystkie są wspaniałe.. Koncerty tak samo są super, podróżejeszcze bardziej chodź nie mieliśmy kasy, a po koncertach do salki i pizza taak..to było super. A w warunki były dość nie dobre na nasze próby ale no cóż trzeba się cieszyć z tego co mamy..
Patrycja Wertig
W wolontariacie 5 lat (opis z 2010) Trafiłam na zajęcia dzięki mojemu koledze Mateuszowi Chodze na zajecia poniewaz widze z jaka pasją prowadzi je Pani Agnieszka,bardzo mi się podoba wspołpraca z jej osobąChodze na zajęcia taneczne aby móc robić dalszą karierę w tym kierunku, najbardziejpodoba mi się z nich tango:)1. śmiechowo wspominam zajęcia ; dd
2. nauczyliśmy sie tańczyć tańce towarzyskie ;dd i lepiej śpiewac ;dd
3. próby, ogniskoo .!; pizzaa po występach dddd
Tańce Pani Agnieszki z Mateuszem naszym głównym tenorem w grupie po pokazach,najlepsze były podróze autokarowe na koncerty, śpiewaliśmy, tańczyliśmy, wyjazdy były Boooskie , ciekawe, urozmaicone i wyjebane w kosmos:):)Co my robiliśmy po tych koncertach :):), skromnie mówiąc odwalało nam , byłonaprawde wesoło jak po marichuanie:)
Natalia Sumińska
W wolontariacie 6 lat ( opis z 2009 roku) Zajęcia były Bardzo fajne , podobały mi sie . Nawet jeszcze te wcześniejsze co chodziłam to było fajnie ; ) . Są bardzo ładne stroje . Super nagrania i występy . ! Pani Agnieszka jest Super i może nauczyć wszystkiego.
Kinga Fajkowska
W wolontariacie lat od 7 lat ( opis z 2009 roku)Na zajęciach u Pani Agnieszki Szymańskiej nauczyłam się bardzo dużo rzeczy.Między innymi lepiej śpiewać, grać na gitarze, trochę na pianinie i wiolonczeli oraz tańczyć.Razem z innymi dzieciakami występowaliśmy w przeróżnych konkursach, na których zdobywaliśmy dyplomy i wyróżnienia. Pamiętam jak Pani Agnieszka zorganizowała wycieczkę jednodniową na Zgniłe Błota. Było świetnie. Pływaliśmy kajakiem, rowerkiem wodnym i tańczyliśmy. Bardzo podobało mi się na tych zajęciach i wyjazdch.
Maciej Kwaśniewski
Perkusista w wolontariacie 5 lat ( opis z 2010 roku)Agnieszka Jest szalona ,ale wszystko ma sens....Wkłada w to ogrom pracy, nikt jej nie pomaga. Wszystko robi na wlasna rękę, od artykulacji wokalnej po szycie ubrań dla dzieci. Opiekuje się wszystkimi i dba o rozwoj wszystkich...
Nazywam się Michał Rożenek. Urodzony 29 maja 1997 roku. Moją pasją są: Pisarstwo, aktorstwo teatralne i filmowe, reżyseria filmowa, łucznictwo, historia, muzyka.Kocham podróżować, poznawać i czytać o kulturach i religiach świata ze jestem przeciwnikiem nietolerancji.Należę do GH "Zgrupowanie Radosław", inscenizującą Powstanie Warszawskie, organizująca Katyńskie Marsze Cieni, Dzień Żołnierzy Wyklętych. Miłośnik historii.Na zajęcia chodzę od 3 lat. Od kiedy poznałem Agnieszkę Szymańską na lekcjach łucznictwa (Społem). Przygodę z wolontariatem rozpocząłem od uczestnictwa w tworzeniu filmu Kraina Piaskowa, który był dzielnie tworzony pomimo trudnych warunków co mi dały zajęcia? Wiarę w Sb, przyjaciółkę, znajomych, dobrą atmosferę. Atmosfera na zajęciach jest świetna - zabawna, pełna poczucia humoru, pokazu umiejętności, przyjaznych ludzi. Szczególne momenty.. Hm.. Nasza pizza i soki po zajęciach (mamy z tego zdjęcia jak próbujemy sie włamać do sklepu), lody po udanym kręceniu Krainy wspólne gotowanie.
Michał Rożenek
Kilka słów o ,,Dom Sztuki":)
Dom Sztuki to fenomenalny pomysł, piękne marzenie, gotowe do realizacji. Wspaniały pomysł stworzenia miejsca, gdzie wszyscy będziemy jak rodzina, w przyjaźni i spokoju mogąc poprawiać i udoskonalać sie w swoich umiejętnościach artystycznych i poznawać nawzajem. Moje projekty co do Domu Sztuki: Budowa stajni, sali łuczniczej oraz areny do walk na potrzeby warsztatów. Jesli chodzi o mój dorobek artystyczny: Łucznik z Awinoru, Łucznik z Awinoru - Leśna zjawa (alternatywna wersja), Duchy Essilu, Niemandlager- droga do wolności, IoAngelo - to wszystko niedokończone książki. Moje najbliższe plany związane są z wyreżyserowaniem filmu, którego kręcenie przewiduję na przyszły rok.
Karolina Just
o tej pory można liczyć zawsze na pomoc, zrozumienie ze strony P. Agnieszki. Dzięki niej nie tylko uczniowie są zintegrowani z samą P. Agnieszką, ale też między sobą. W sposób przyjazny uczyła i uczy, najbardziej pamiętam nauki tańca na terenie SP nr 139 i w pobliskim jej parku gdy tańczyliśmy z różnymi rekwizytami ja krzesła, kije lub narzuty, a w między czasie zamawialiśmy np. pizzę. Następne pamiętam zajęcia na Rysach w tzw. ,,Lochach" lecz tam były już lekcje śpiewu . Były jeszcze próby w pobliskim kościele i występy w wielu ośrodkach, kościołach i imprezach okolicznościowych.
Bardzo dobrze wspominam te prawie 10 lat pracy z p. Agnieszką , owszem były trudne momenty jak to zawsze, ale było o wiele więcej tych dobrych chwil. Zajęcia dały mi nie tylko
wiedzę i umiejętności w dziedzinie tańca, śpiewu czy rysunku lub modelingu lecz też poznałam wielu ciekawych ludzi, niektóre przyjaźnie trwają do dziś. Zobaczyłam ciekawe miejsca ponieważ były też organizowane wycieczki integracyjne i są do tej pory.
Ogólny całokształt zajęć mi się podoba ponieważ jest i wesoło, przyjaźnie do tego można się wiele nauczyć i oby było tak dalej, aby zajęcia się nie zmieniały i ich prowadząca też :)
Kuba Bankowski
mam na imię Kuba i przez rok uczęszczałem na szkolny chór prowadzony przez (naszą drugą mamę) Agnieszkę Szymańską „dam dara dam” (fanfary). Niestety z racji nagłej zmiany miejsca zamieszkania nie mogę dalej tworzyć z Agą i resztą rodzinki tego co tworzyliśmy, a mianowicie muzyki. Muzyka to była (jest) rzecz która nas łączy. Mimo że każdy z nas jest inny, o różnych zainteresowaniach i innych gustach muzycznych to właśnie ta piękna dziedzina sztuki nas łączy. Na pewno zobaczycie to że każdy z nas jest inny kiedy tylko nas poznacie, a jednak tworzymy jedną wielką rodzinę dzięki właśnie muzyce.
Trzeba tu zaznaczyć, że mimo luźnej i rodzinnej atmosfery nasza mama dużo mnie i innych nauczyła. Chwyty gitarowe, poczucie rytmu, tworzenie bitów jak i kreatywności. Ja jestem osobą, która lubi filozofię, etykę jak i religię, mimo że jestem ateistą, to z Agnieszką nie raz zostawaliśmy w kilka osób po próbach, gotując coś pysznego i rozmawialiśmy na takie tematy co zmuszało nas do myślenia, głód takiej wiedzy ( czegoś więcej niż suche fakty które wpaja nam szkoła) i czytania książek ambitniejszych niż fantastyka czy książki opowiadające jakąś historyjkę wymyśloną przez kogoś niedoświadczonego. Zacząłem czytać książki o przemyśleniach filozofów, czy takie książki jak „Pasja” za którą 3 lata temu nawet ,, bym się nie wziął”.
Te zajęcia wcale nie kojarzą mi się z się z ciężkimi próbami, zdartym głosem czy napiętą atmosferą, chociaż i tak przed występami bywało. Bardziej z miłym i rodzinnym klimatem który przekładał się na nasze efekty w pracy jaką tam wykonywaliśmy.
Jedynym naszym problemem był brak pieniędzy. Ale nawet jak bywało bardzo ciężko to Aga wiedziała, że wiele osób z nas nie ma funduszy aby zapłacić za choćby przewóz wszystkiego na miejsce występu nie mówiąc o nowych instrumentach… Ale na szczęście nasza mama nigdy się nie poddaje i szukała pracy, a pieniądze które zarobiła inwestowała w nas i bardzo jej za to wszyscy jesteśmy wdzięczni.
Karolina Just
Moją największą pasją jest muzyka, tworzenie tekstów, wierszy, robienie ,, czegoś z niczego". O zajęciach dowiedziałam się wśród znajomych, którzy już dużo wcześniej uczęszczali na nie. Szczerze zachęcona postanowiłam pójść na lekcje gitary (początkowo miałam taki zamiar), było to na początku 2013 roku. Od samego początku, kiedy przyszłam na zajęcia było to dla mnie coś innego, nowego. Zupełnie odbiegającego od tych zajęć w poprzednich szkołach. Bardzo spodobało mi się to, w jaki sposób P.Agnieszka podchodziła do każdego z osoba, i w bardzo zrozumiały sposób tłumaczyła potrzebną i podstawową wiedzę... Z czasem chór zaczął się bardziej rozwijać, dochodziło do niego więcej osób, zatem też postanowiłam rozwinąć się bardziej. Ta niesamowita atmosfera, jaką tworzą wszyscy uczestnicy zajęć jest nie do opisania. Wszystkich łączy wspólna pasja, można znaleźć tam kogoś, kto wysłucha i pomoże niezależnie od tego jaka jest nasza obecna sytuacja. Wspólnych wspomnień jest mnóstwo... Chór jest dla mnie wyjątkowy, ponieważdzięki niemu, w tamtych, początkowych chwilach, zrozumiałam, że człowiek jest wartościowy, że może być kimś, może rozwijać swoje zainteresowania i znajdzie się tam ktoś kto zawsze wysłucha...
Weronika Kusiak
Zajęcia które prowadzi P. Agnieszka dają dużo radości nie tylko mi ale również osobom, które na nie uczęszczają. Ogólnie zajęcia były wielką frajdą są prowadzone w bardzo przyjaznej atmosferze, wspólne gotowanie połączone z muzyką na pewno zbliżyło do siebie całą grupę. Cieszę się że mogłam na nie chodzić, niestety teraz muszę pracować i nie mam już tyle czasu żeby spędzać wolny czas z chórem. Jednak bardzo mi tego brakuje. ..Ale ogólnie rzecz ujmując ciesze się że ta zajęcia był,y dawały dużo, a nawet bym powiedziała że jeszcze więcej. Niektórym pozwoliły spełniać marzenia i pozwolić się kształcić w wybranym kierunku mimo ograniczonych możliwości mam nadzieje ze uda się prowadzić je nadal.
Karolina Kośla
Uczestniczę w zajęciach wszelkiego rodzaju pod kierownictwem Pani Agnieszki od ok. 10 lat. Moimi zainteresowaniami już wcześniej były taniec i śpiew, zawsze gdy oglądałam przeróżnych artystów w telewizji, tańczyłam sobie do ich piosenek i próbowałam powtarzać słowa. Lubiłam też rysować i lubię do tej pory. O zajęciach dowiedziałam się od kolegi, a do tego po krótkim czasie P. Agnieszka zaczęła prowadzić zajęcia na terenie szkoły podstawowej, do której uczęszczałam. Do tego mieszkam na tym samym osiedlu, na którym były i w sumie do tej pory są prowadzone zajęcia - na Stokach. Postanowiłam pójść i zobaczyć co dokładnie się dzieje na tych zajęciach. Z czasem okazało się, że nie tylko prowadzona jest nauka tańca czy śpiewu lecz też właśnie nauka gry na różnych instrumentach , rysowania, mody, technik modelingu.Spodobała mi się ta różnorodność i sympatia jaką darzyła i darzy P. Agnieszka swoich podopiecznych. Najpierw zaczęło się od nauki tańca, zajęcia jednak różniły się od tradycyjnych, na których jest nauczyciel i tylko uczy .., tam było zupełnie inaczej ...atmosfera zawsze była luźna, podopieczni czyli dzieci i młodzież w różnym przedziale wiekowym czuli się bezpiecznie. Było wesoło podczas przerw, normalnie rozmawialiśmy, śmialiśmy się lub razem wszyscy jedliśmy, a w późniejszym czasie gotowaliśmy razem. P. Agnieszka zawsze bardzo się integrowała ze swoimi uczniami , opiekowała się, była nie tylko nauczycielką, ale też przyjaciółką każdego i tak jest do dnia dzisiejszego.., nic w tym względzie się nie zmieniło oprócz miejsca zajęć.Często też mamy tzw. ,,małe imprezki", na które przynosimy jedzenie, napoje i w gronie wspólnym w wolnej od zajęć chwili, rozmawiamy, śmiejemy się , wygłupiamy.o tej pory można liczyć zawsze na pomoc, zrozumienie ze strony P. Agnieszki. Dzięki niej nie tylko uczniowie są zintegrowani z samą P. Agnieszką, ale też między sobą. W sposób przyjazny uczyła i uczy, najbardziej pamiętam nauki tańca na terenie SP nr 139 i w pobliskim jej parku gdy tańczyliśmy z różnymi rekwizytami ja krzesła, kije lub narzuty, a w między czasie zamawialiśmy np. pizzę. Następne pamiętam zajęcia na Rysach w tzw. ,,Lochach" lecz tam były już lekcje śpiewu . Były jeszcze próby w pobliskim kościele i występy w wielu ośrodkach, kościołach i imprezach okolicznościowych.
Bardzo dobrze wspominam te prawie 10 lat pracy z p. Agnieszką , owszem były trudne momenty jak to zawsze, ale było o wiele więcej tych dobrych chwil. Zajęcia dały mi nie tylko
wiedzę i umiejętności w dziedzinie tańca, śpiewu czy rysunku lub modelingu lecz też poznałam wielu ciekawych ludzi, niektóre przyjaźnie trwają do dziś. Zobaczyłam ciekawe miejsca ponieważ były też organizowane wycieczki integracyjne i są do tej pory.
Ogólny całokształt zajęć mi się podoba ponieważ jest i wesoło, przyjaźnie do tego można się wiele nauczyć i oby było tak dalej, aby zajęcia się nie zmieniały i ich prowadząca też :)
Kuba Bankowski
mam na imię Kuba i przez rok uczęszczałem na szkolny chór prowadzony przez (naszą drugą mamę) Agnieszkę Szymańską „dam dara dam” (fanfary). Niestety z racji nagłej zmiany miejsca zamieszkania nie mogę dalej tworzyć z Agą i resztą rodzinki tego co tworzyliśmy, a mianowicie muzyki. Muzyka to była (jest) rzecz która nas łączy. Mimo że każdy z nas jest inny, o różnych zainteresowaniach i innych gustach muzycznych to właśnie ta piękna dziedzina sztuki nas łączy. Na pewno zobaczycie to że każdy z nas jest inny kiedy tylko nas poznacie, a jednak tworzymy jedną wielką rodzinę dzięki właśnie muzyce.
Trzeba tu zaznaczyć, że mimo luźnej i rodzinnej atmosfery nasza mama dużo mnie i innych nauczyła. Chwyty gitarowe, poczucie rytmu, tworzenie bitów jak i kreatywności. Ja jestem osobą, która lubi filozofię, etykę jak i religię, mimo że jestem ateistą, to z Agnieszką nie raz zostawaliśmy w kilka osób po próbach, gotując coś pysznego i rozmawialiśmy na takie tematy co zmuszało nas do myślenia, głód takiej wiedzy ( czegoś więcej niż suche fakty które wpaja nam szkoła) i czytania książek ambitniejszych niż fantastyka czy książki opowiadające jakąś historyjkę wymyśloną przez kogoś niedoświadczonego. Zacząłem czytać książki o przemyśleniach filozofów, czy takie książki jak „Pasja” za którą 3 lata temu nawet ,, bym się nie wziął”.
Te zajęcia wcale nie kojarzą mi się z się z ciężkimi próbami, zdartym głosem czy napiętą atmosferą, chociaż i tak przed występami bywało. Bardziej z miłym i rodzinnym klimatem który przekładał się na nasze efekty w pracy jaką tam wykonywaliśmy.
Jedynym naszym problemem był brak pieniędzy. Ale nawet jak bywało bardzo ciężko to Aga wiedziała, że wiele osób z nas nie ma funduszy aby zapłacić za choćby przewóz wszystkiego na miejsce występu nie mówiąc o nowych instrumentach… Ale na szczęście nasza mama nigdy się nie poddaje i szukała pracy, a pieniądze które zarobiła inwestowała w nas i bardzo jej za to wszyscy jesteśmy wdzięczni.





















Brak komentarzy:
Prześlij komentarz